Czy to depresja?

depresjaJesień i zima to okres, w którym łatwo o obniżenie nastroju. W większości jest to absolutnie naturalny chwilowy kryzys organizmu. Jednocześnie może się zdarzyć, że początki depresji zostaną mylnie przypisane jesiennej czy zimowej chandrze. Pod tą przykrywką objawy będą się w najlepsze rozwijać i nasilać co najmniej do wiosny. Jak rozpoznać, że to może być depresja? Jak walczyć z tą chorobą? Czy można zapobiec depresji?

O depresji mówi się bardzo wiele. Każdy właściwie ma jakiś obraz tego, czym jest to schorzenie. Temat ten poruszany jest tak szeroko, ponieważ depresja jest najczęściej diagnozowaną chorobą psychiczną. Przypadki jej wystąpienia są coraz bardziej liczne. To wszystko nie zmienia jednak faktu, że depresja jest trudna do wykrycia. Objawy mogą być spowodowane np. porą roku –  zmianą pogody, skróceniem dnia, zwiększonym narażeniem na infekcje. Mogą jednak sygnalizować istnienie głębokiego, poważnego problemu. Wciąż zbyt wiele osób bagatelizuje pojawienie się niepokojących objawów i daje się im rozwijać, czasami bardzo długo. W rezultacie niektórzy doprowadzają się do niezwykle ciężkich stanów psychicznych, których leczenie jest niezwykle długotrwałe, a jego skuteczność nie jest tak wysoka jak w momencie, kiedy leczona jest depresja w początkowym stadium.

Co to jest depresja?

Depresja już coraz szerzej funkcjonuje w powszechnej świadomości. Znacznie więcej osób wie o tym, że depresja jest taką samą chorobą jak inne i wymaga leczenia. Korzystanie z pomocy psychologa, psychiatry czy psychoterapeuty już przestało być tematem tabu. Coraz mniejszy jest odsetek osób, które nie chcą pomocy specjalisty tylko dlatego, że obawiają się napiętnowania społecznego. Są jednak inne powody, dla których nie każdy podejrzewający u siebie depresję zgłasza się do lekarza. Przyczyną może być chociażby niechęć do przyznania się do własnej słabości czy też przekonanie, że terapia w niczym nie pomoże. Wydaje się, że pomóc może tylko zmiana sytuacji życiowej, zlikwidowanie czy ustanie problemu, który jest źródłem stresu i zmartwień. Niektórym wydaje się, że depresja „przysługuje” tylko tym ludziom, których życie naprawdę boleśnie doświadczyło. Dotyczy osób,  które spotkały osobiste tragedie, choroby własne czy bliskich, poważne problemy finansowe.

Depresja nie jest jednak chorobą, która zawsze występuje w określonej sytuacji i tylko po zaistnieniu określonych uwarunkowań. Depresja może dotyczyć każdego. Nie omija żadnej grupy zawodowej, wiekowej ani żadnej płci, a na jej wystąpienie składa się mnóstwo czynników, także tych słabo wyraźnych czy trudnych do sprecyzowania.

Kto jest narażony na depresję?

jak rozpoznać depresjęTak naprawdę nie ma dwóch osób, których sytuacja życiowa byłaby identyczna. Nikogo nie powinno zatem dziwić, że na przykład jedna osoba, która jest przepracowana i żyje w długotrwałym stresie wpada w depresję, a inna nie. Nie należy z góry nikogo oceniać negatywnie, zarzucać komuś słabości czy nieumiejętności radzenia sobie z życiem. Depresja dotyka również osób aktywnych, przebojowych, które odnosiły sukcesy, tak samo jak tych, którym nie powodziło się zbyt dobrze i spotykały ich przeróżne przeciwności losu.

Nie jest również prawdą, że tylko osoby o słabym charakterze mogą cierpieć na depresję. Wśród tych, których dopadła ta choroba, bez trudu można znaleźć osoby, które były przekonane, że depresja to choroba osób, które nie potrafią sobie radzić z problemami, są słabe i nic w życiu nie osiągają – dopóki choroba nie dotknęła ich osobiście. Warto mieć na uwadze bardzo prawdziwe powiedzenie, że „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” – tak jest w istocie. Bardzo łatwo jest ferować wyroki, kiedy problem dotyczy kogoś innego. Stąd właśnie najczęściej bierze się niezrozumienie bliskich dla choroby cierpiącego na depresję, a to z kolei może być przyczyną braku postępów w leczeniu czy nawet regresji.

Pierwsze objawy depresji

Skoro depresja może dotknąć każdego – ludzi w przeróżnej sytuacji życiowej, bardzo odmiennych od siebie, prowadzących inny tryb życia – to jak zauważyć, że to, co dzieje się z kimś bliskim może być oznaką depresji? Jak nie przegapić początków depresji u samego siebie? Nie jest to łatwe, jednak wykonalne. Z depresją kojarzy się powszechnie przede wszystkim smutek. Smutek może przybierać różne postacie. Jedna osoba odczuwająca smutek będzie bardzo barwnie i chętnie opowiadała o swoich uczuciach i ich przyczynach. Inna natomiast będzie po prostu spokojna, milcząca i zachowawcza. Ile typów charakteru, tyle sposobów przeżywania smutku, nie można więc wrzucać wszystkich do jednego worka.

Tragiczne wydarzenie w życiu czy poważne problemy w jednej z jego dziedzin stanowią źródło uzasadnionego i zrozumiałego smutku. Osoba, która doświadczyła trudnej sytuacji, ma prawo być smutna i przeżyć swój smutek tak jak uzna za stosowne. Samo przeżywanie smutku w ogóle nie musi oznaczać, że ktoś cierpi na depresję. Smutek jest czymś naturalnym, dlatego nie powinno się na siłę pocieszać i rozweselać kogoś przeżywającego smutek w imię hasła „nie smuć się bo wpadniesz w depresję”. Normalne uporanie się z emocjami, np. po rozwodzie, śmierci kogoś bliskiego czy nagłej i niespodziewanej utracie pracy jest bardzo potrzebne, zduszenie tych emocji prędzej przyczyni się do rozwoju depresji niż ich właściwe przeżycie. Warto wiedzieć z kolei, kiedy taki normalny, naturalny smutek zaczyna przeradzać się w coś niebezpiecznego i może mieć związek z rozwijaniem się depresji.

Wyraźne symptomy

objawy depresjiChyba takim najbardziej wyraźnym sygnałem, że ktoś lub my sami możemy cierpieć na depresję, jest anhedonia. Pod tym pojęciem kryje się niemożliwość odczuwania radości, nic nie daje szczęścia ani zastrzyku pozytywnych emocji. Jeżeli kogoś nic nie cieszy, przestaje czerpać radość z tego, co dotychczas mu ją dawało, porzuca zajęcia, które wcześniej bardzo lubił – może to być sygnał depresji. Osoby z depresją często stają się wycofane, raczej unikają kontaktu z innymi osobami, szczególnie w dużym gronie. Bywa, że chory na depresję zmienia się pod wpływem choroby – może stać się apatyczny, mrukliwy, marudny, stale niezadowolony i tak dalej.

Zmiany w charakterze kogoś bliskiego mogą i powinny niepokoić, ale najgorszy jest fakt, że wtedy zwykle wszyscy się odsuwają. Osoba, która na zewnątrz ukazuje swój smutek i ból, może budzić współczucie i chęć udzielenia pomocy. Z kolei nikt nie lubi przebywać w towarzystwie osoby, której nic nie obchodzi, nic nie cieszy i nic jej się nie podoba – wtedy łatwiej jest odsunąć się i rozluźnić relacje z takim człowiekiem, niż zastanowić się nad źródłem jego zmiany i spróbować naprawdę zainteresować się i wesprzeć taką osobę. Depresja bardzo często rozwija się latami właśnie dlatego, że chory pozostawiony jest sam sobie, jego problemy są niezauważane, a sam nie ma dość siły, by zawalczyć o siebie.

Skutki depresji

Często mówi się, że depresja to choroba śmiertelna. Tak jest w istocie. Nie chodzi tutaj wyłącznie o pojawienie się myśli samobójczych w przebiegu depresji i podejmowanie lub dokonywanie udanych prób samobójczych, chociaż tak też się zdarza. Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, że choroby umysłu mają swoje odzwierciedlenie w zdrowiu fizycznym. Długotrwałe życie w stresie, nieleczona depresja i załamania nerwowe mogą w znaczący sposób przyczynić się nie tylko do rozwoju chorób, ale przede wszystkim będą stanowiły kolosalną przeszkodę w skutecznym leczeniu. Każdy lekarz potwierdzi, że psychika pacjenta ma ogromne znaczenie dla powodzenia terapii leczniczej. Tak więc można powiedzieć, że owszem – nieleczona, długotrwała, bardzo rozwinięta depresja może być chorobą śmiertelną. Jako taka, tym bardziej nie powinna być lekceważona, ani w początkowym stadium, ani wtedy, kiedy wydaje się, że nic już się nie da zrobić. Nie ma sytuacji na tyle beznadziejnych, by nie można było ich chociaż trochę poprawić.

Czy można zapobiec depresji?

wsparcie bliskich przy depresjiNiestety nie ma jednej metody by powstrzymać rozwój tej choroby. Jak najbardziej można i warto próbować, ale nie jest tak, że istnieje jakiś stuprocentowo skuteczny sposób zapobiegania depresji. Z depresją może zetknąć się nawet osoba, która doskonale radziła sobie z przeciwnościami losu, jednak w pewnej sytuacji nie potrafiła sobie już poradzić. Znacznie łatwiej jest nie dać się depresji, która może powstać w wyniku długotrwałego życia w stresie lub niezadowolenia ze swojej sytuacji życiowej.

Jeżeli zauważy się u siebie coraz częstsze obniżenia nastroju, apatię, smutek o niesprecyzowanym źródle, to warto walczyć z tym zawczasu. Trzeba próbować poprawić sobie nastrój, sprawiać drobne przyjemności, więcej wychodzić z domu, starać się być bardziej aktywnym. Niezależnie jednak od tego, w jak trudnej sytuacji ktoś się znajduje, najlepszym lekarstwem na przedłużające się okresy złego samopoczucia psychicznego jest kontakt z innymi ludźmi. Warto samemu szukać kontaktu, ale jeszcze ważniejsze jest to, by nie odtrącać osób, które same oferują swoją pomoc. Człowiek jest istotą społeczną – każdy, tylko w różnym stopniu. Każdemu problemowi, nawet bardzo poważnemu, łatwiej stawiać czoła z kimś u boku niż samotnie. Udowodniony jest związek samotności i wykluczenia społecznego z rozwojem depresji, dlatego najważniejszym i najbardziej skutecznym środkiem zapobiegawczym będzie po prostu życzliwe i pomocne otoczenie bliskich osób.